Co prawda nie napracowałam się nad nim za bardzo, jeśli chodzi o dzień dzisiejszy. A powód dlaczego, jest bardzo prosty - zaczęłam go rysować rok temu i straciłam energię, bo gdzieś tam po drodze się zamieszałam. Rysunek mi się podobał, ale po prostu nie wiedziałam co dalej, więc został zamknięty w folderze i grzecznie czekał.
Dzisiaj go dokończyłam i jestem bardzo z tego powodu szczęśliwa. Nie dość, że kolejna praca gotowa, to jeszcze w ten rok, nauczyłam się kilku rzeczy i jestem wdzięczna mojemu lenistwu, że mógł na to poczekać.
Może zacznę od przedstawienia wam mojego zdania, a propos odchodzenia od rysunku i pozostawieniu go na godzinę - kilka dni. Jeśli macie czas - róbcie to! Nawet jeśli wena was przyciska, nie siedźcie non stop, przerwa jest potrzebna i to bardzo!
Czemu?
Prosta przyczyna, gdy rysujesz siedzisz przy rysunku pod jednym kątem, z tym samym oświetleniem, non stop patrząc się na np. zdjęcie czy model i jakoś tak wpadacie w rytm. Nie jest to złe - oczywiście, ale dłużej niż 2h nie pracujcie. Mózg się zmęczy. Przestaniecie widzieć wszystko dokładnie.
Jeśli odejdziecie od pracy na chwilę i spojrzycie na nią po czasie - będziecie w stanie zobaczyć kilka swoich błędów, które wydawały się nie istnieć wcześniej.
Przykładem tu jest np. rysunek, który zaraz niżej zamieszczę. Zanim po niego sięgnęłam, miał delikatnie cienie twarzy, mało zarysowań, delikatne nieśmiałe cienie. A gdy spojrzałam na niego później i porównałam do zdjęcia - brakowało mi charakteru. Dzięki przerwie to zobaczyłam i od razu poprawiłam.
Oczywiście mogłam skończyć i np. gdy zobaczę coś, poprawić to za rok. Ale bądźmy szczerzy - 1. lenistwo, 2. przecież to pamiątka - tak umiałam "wtedy" rysować i niech tak zostanie.
Dlatego - nie bójcie się odejść od rysunku, nawet jeśli czas was spieszy, bo jest to np. dla kogoś na jutro - dajcie sobie 30 min minimum. To na prawdę pomaga :)
--------------------------------------------------------------------------
A teraz coś dla tych, co przyszli tu pooglądać, a nie słuchać rad :D
Zdjęcie wybrałam takie, niestety nie miałam dużego wyboru. Większość była rozmazana, paskudna, niewyraźna, albo nie umiem szukać... Jest małej rozdzielczości, ale dało się coś z tym zrobić, więc się nie poddawałam.
WIP:
Byłam leniwa z tłem, ale również chciałam w końcu posiadać rysunek, który jest prawie całkiem czarny. Tak wyszło, że wykorzystałam na niego mój ostatni ołówek B8 ... ;`)
Kamizelka mi się średnio podoba, ale poza tym, jestem chyba nawet z siebie dumna.
Wykończenie pracy zajęło mi dzisiaj tylko 2 godzinki, całości nie jestem w stanie określić.
Jeśli macie jakieś pytania, piszcie śmiało. Mogłam o czymś ważnym zapomnieć, pominąć, albo po prostu jesteście czegoś ciekawi? W każdym razie odpowiem na wszystko
A teraz zabieram się za kolejny rysunek, póki mam czas między zamówieniami. Dobranoc wszystkim <3
A teraz zabieram się za kolejny rysunek, póki mam czas między zamówieniami. Dobranoc wszystkim <3